Poetry

absynt


older other poems newer

2 december 2024

Pielgrzym do miejsc świętych

W ko­ka­ino­wym świe­tle księ­ży­ca rodzą się zjawy;
wcze­sne dzie­ciń­stwo, wiek do­ra­sta­nia, mło­dość,
w ra­mio­nach są­siad­ki błagalna pieśń o jeszcze.
Wypowiedziane słowa.

W por­to­wym za­uł­ku wy­pa­lam fajkę, smak opium
i kolorowej dziw­ki. Zapach moczu i przebudzenie.
Nie­po­koi po­ran­ny brzask, od­cisk twa­rzy bez oczu,
roz­rzu­co­na talia kart.

Migawki z pamięci – obce ciała, żarłoczne usta,
szepty. Rozmazany obraz orgiastycznej nocy.
Rozchylam pościel i ogarniam nagość. Szukam
śladów obecności, która wyszła.

Jestem już tylko zmęczonym wędrowcem, arką bez wioseł.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1