Poetry

absynt


older other poems newer

24 february 2025

Maska

Sztu­ką jest roz­ma­wiać o rze­czach nie­istot­nych, co­dzien­nych,
bła­hych. Ko­chać się przy zle­wie w kuch­ni, obie­ra­niu ziem­nia­ków.
Nie można bez­kar­nie ob­li­zy­wać ust. To, co krzy­czy, jest w ręcz­ni­ku,
któ­rym owi­jasz się po ką­pie­li, w majt­kach rzu­co­nych w twarz.

Uwię­zio­ne w bie­liź­nie do pra­nia gry­zie jak wście­kły pies,
nie prze­pra­sza. Na­zy­wa­ją to ży­ciem – sło­necz­ny krąg,
w któ­rym zwie­rzę traci moc i klęka przed czu­ło­ścią, go­to­we
ra­czej umrzeć, niż stra­cić sens, oddać morze krwi na rzecz
jed­ne­go słowa, łzy, spoj­rze­nia.

Armia wy­szko­lo­nych dam nie za­stą­pi bicia serca,
a nie­ska­zi­tel­ny ma­ki­jaż to nie gwiezd­ny pył, nawet nie po­piół.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1