5 november 2010
pakt
głupio wyszło. Twój ojciec dał mi wolną wolę
a Ty mi ją odbierasz. mówisz- idę w śmierć nieprawdziwą
za grzechy twoje i innych. Sanhedryn podbija pieczęć,
moc urzędowa, Piłat myje ręce, krzyż, golgota i po krzyku
a ja uważam że grzechy całej ludzkości nie są warte
życia człowieka nawet o nieboskim pochodzeniu
ale Ty musiałeś postawić na swoim, bez zbędnych pytań.
moje zdanie się tu nie liczy, zatem odchodzę
ale nie wszystko jeszcze stracone. możemy zawrzeć pakt
ja mogę tu i ówdzie- anonimowo- powtórzyć niektóre
z Twoich mądrych tez, prawd czy nawet Prawd
a Ty w zamian nie skażesz mnie na życie wieczne