Poetry

Bazyliszek


older other poems newer

29 august 2013

Poranek

jem właśnie śniadanie
za oknami dzień się budzi
i ptaki ach ptaki
 
ty snem odurzona
kroki byłej baletnicy
ziewasz jak wczorajsza pełnia
 
na stole kawa cukier
w skorupce miękkie
świeży rogalik
uwielbiana z wiśni
 
gdybym był bogiem
dałbym ludziom
 
wiele śniadań






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1