Bazyliszek, 13 march 2013
kto by dziś wyruszył
aby odnaleźć graala
byliśmy daleko od brzegu
tylko pieniste bałwany
wiatr rozrywał żagle
giął maszty jak zapałki
usłyszałem płacz kapitana
w beczkach nie było wody
wystrzeliłem ostatni pocisk
i zabiłem czas
usłyszałem płacz kapitana
po policzkach spływało
szczęście
http://www.youtube.com/watch?v=GweIiICisag
Bazyliszek, 4 march 2013
poznałem ciebie
przed poczęciem
i nawet wtedy
rozumiałem świat
rozmawialiśmy bez ipod
czy też innych telefonów
tam były glosy
moje twoje
i nawet dzwony
czy kościołów
bezdomny pies
ma inne pytania
wiesz wiosłowałem
lecz nie było ryby
w sekundzie tak wiele
o czym godzina nie wie
a gdy będziesz milczeć
miłość ci odpowie
Bazyliszek, 3 march 2013
otworzyliśmy okna
na szerokość bólu
a gdzie ptaki i gdzie chabry
to tylko wiatr pokojami
nie bój się kwiatów
i nie bój skrzydlatych
jest coś w wodzie
i coś w powietrzu
zawsze paląc w imieniu
one nie znały słowa
kościół jest wielki
większe dzwony
to były tylko dzieci
ogień płonie bóg
lecz dwa plus dwa
to cztery
na granicy wspólnych słów
tak często rozbeczane garbate
mówią lata bez wody
i kuźwa uścisku
a kobiece piersi bogiem
potem ona on i wąż
kawa stygnie szybciej od słów
więc jak wychwalać smutne niespojrzenia
miałaś słowa a ja mosty
po drugiej stronie
kościoły naszych jakże
innych bogów
a w łóżku co w łóżku
allah i jahwe
wiesz mam inne płuca
wiesz są buty na szczyt
i do diabła
Bazyliszek, 26 february 2013
mamo dlaczego na strychu zimno
wśród tak wielu letnich
sopockich zdjęć
i dlaczego mi smutno
widząc twój czarno biały uśmiech
czy pamiętasz nasz kajtek
skomlał na plaży o każde calypso
i garbatą ciocię
cicho cicho cicho
nam milczącym
wybacz że klękam
w niego nie wierząc
bo ja nie przed nim
tylko przed tobą
Bazyliszek, 25 february 2013
las jest czarny
od cieni tak wielu drzew
ptaki w kieszeniach
pochowały skrzydła
cisza aż boli
a w nim oko boga
w którego nie wierzę
ukrzyżuję samodzielnie
i tak nie wybawię
Bazyliszek, 23 february 2013
nocą nawet kobiety
kolorem przypominają koty
szczególnie na dolinki szczytach
w sennej nieba poświacie
widzisz jej tylko kontury
dorysowując piramidy marzeń tęsknot wielu
z jednej wyrasta but
egipska metafora
idź idź i idź
aby wreszcie dojść
do celu
Bazyliszek, 13 february 2013
stałaś otulona wielkim cieniem
nad tobą łuk czasu zawiesił most
na którego murach wyryto wspomnienia
i nikt już nie zliczy straconych lat
rzeka wciąż ta sama tylko woda w niej już inna
spójrz jak bardzo wyrosły drzewa
gdyby opadające liście potrafiły mówić
o tamtych wiosnach jesieniach blasku słońca i oślepiającej bieli
trudno się modlić do nagiego krzyża
a jeszcze ciężej uwierzyć w siebie
Bazyliszek, 9 february 2013
byliśmy sami bo ich nie było
a księżyc a gwiazdy
nigdy nie pytały
wiem ile tam mostów
wymówek i bukinistów
to tylko ulica
uśmiech w taksówce
ile czy to ważne
a tam kościoły
bolą buty gdy po grobach
szopena czy innego
były inne twarze
nie zamykaj świata
w paryskich butach
wybacz Emmus:))))
Bazyliszek, 8 february 2013
tylko tańczyliśmy
na parkietach kapcie
i jakże wysokie szpilki
dlaczego upadły wazony
rozmowy o innym
zatrzaśnięte drzwi
na łzę zamknięte
już nie słychać nic
tylko echo
padał śnieg pamiętasz
czas ci mówił okna
gdybym nawet szukał
nie znajdę nic
już na stacji nie bucha
mają inne walizki
a jak na górach
nie pamiętam
przypomnij czy coś
mówiłem
Bazyliszek, 5 february 2013
dzwony biły nieustannie
i nikt nie wiedział
ślub czy też pogrzeb
ryżu wiele i paznokcie księża
kto przeczytał epitaf
ptaki uciekały
bo musiały
twoja suknia i mój grób
są cieplejsze grody
mrówka nie problemem
lecz mrowisko
tam gdzie jestem
nie ma barw
i nie ma słów
są tylko drgania
podaj dłoń
wytłumaczę