Bazyliszek, 11 march 2012
wreszcie przetrawiłem twoje słowa
będąc wciąż na trawie
pośród bezimiennych kwiatów
rozpoznałem tylko chabry
na drzewie coś
skrzydlate
śpiewa oj śpiewa
na strychu szara myszka puszcza oczko
moja szara jakże bezprzewodowa
poklikamy???
Bazyliszek, 11 march 2012
ach mała miałem zwykły rower
dwa kółka i pedały
na nim mała
miałem bukiet ten dla ciebie
cóż bezdroża zgubiłem
jak ja chciałem tobie
nie to nie był ten dzień
czy wybaczysz rower i bezdroża
chciałem tylko
twoje usta
Bazyliszek, 10 march 2012
pamiętam jak chciałem
horyzont był początkiem
to ja odkryję świat
dam wam boga
a tobie północ
wtedy spisz w ramionach
gdy mała dorośniesz
opowiem o białych niedźwiedziach
naucz się jak marchewkę
naucz się jak mięso
a pomiędzy kocham ciebie
naucz się
czytać między wersami
Bazyliszek, 9 march 2012
przedwojenne bruki śpią
jakże historycznym snem
już was nie obudzą
kopyta bryczki
cylindry czy też parasole
to już inny świat
czasami krzyk szpilkowych
które zatrzymaliście
w drodze do niby nieba
zależnie od pogody
deszcz zmywa
wasze zapomniane twarze
herbata jak zawsze
maleńka
więc ja chciałbym
z twoją dłonią
w tamtych chwilach
spacerować
Bazyliszek, 9 march 2012
nie mam więcej czasu
by spoglądać na zegarki
wszystko Scarlet przeminęło
nawet spóźnione jutro
nic już nie pomoże
nawet twoja nagła
punktualność
Bazyliszek, 7 march 2012
usiadłaś pod wysokim drzewem
wyższym od marzeń bólu pragnienia
stopami delikatnie jak poranna rosa
dotykałaś właśnie obudzoną twarz jeziora
nie nie było łabędzia
ta zastygła kropla złudzeniem
czasu którego i tak nie ma
były niższe szuwary
lecz nikt nie namalował łodzi
i ta głośna cisza bezmówienia
twój szal zachodem słońca
obejmował twoje ramiona
usłyszałem żaby
ziewające sowy
brak księżniczek
i książąt
do budzenia
gdybym znał piękne słowa
pisałbym bez końca
więc już nigdy nie mów
że rusałki tylko w bajkach
Bazyliszek, 7 march 2012
dzień jak każdy
może bardziej kwiecisty
nagle mężczyznom powracają
przez rok zapomniane słowa
uściski całuski lampkowanie
nocne dorosłych rozmowy
lecz już jutro
czar jak zwykły balon
pęknie
a wam kobietki 8-go 15-go czy tez 38-go, buziaki:))))
Bazyliszek, 6 march 2012
miałem kartkę
nawet długopis
odsłaniałem firanki
otwierałem okna
świeże powietrze
to tylko ulice
zapomnianych imion
byłaś na balkonie
rudsza od rudych
wiem wstydziłaś się
zwykłego powiewu
lecz wiatr to łobuz
włosem czy sukienką
chciałaś ukryć
twoje piękno
hej hej piękna
to klekoczą bociany
właśnie powróciły
gniazda i jajka
spójrz to lis
szary brat
nie bój się słów
nie bój dotyku
papież
nie stworzył świata
Bazyliszek, 5 march 2012
wspólnie czekamy na noc
jakże kochamy świt
zapominając co pomiędzy
Bazyliszek, 4 march 2012
co mi mówić co odeszli
z gwiazdą i bez kapci
co mi mówić o tych
z brodą kapeluszu
jak opisać serce
bramy getta
jak poznać głód
zwykłych kartofli