16 april 2013
Suma wszystkich podniet
Gołąb leciał przez przejście dla pieszych,
na czerwonym świetle.
Takie bajki opowiada dziadek, skupiony
na panoramicznej:
Sześć poziomo, na literę b;
może banan, albo barometr.
 
Babcia nuci kołysanki,
Wielki Zderzacz Hadronów pracuje
na pół gwizdka.
Tak twierdzi wyleniały kocur sąsiadów.
 
On wie najlepiej, sika na gazety. Popularnonaukowe.
Wujek Zenon robi habilitację z macierzyństwa,
czeka go rozwiązanie, po długich miesiącach.
 
Na razie leży w łóżku, zbiera się w sobie.
Tymczasem myszy harcują w spiżarni.
Której nie ma od czasów wojny;
 
drugiej, pierwszej i napoleońskiej.
I tak nikt nie dostał virtuti, co najwyżej bóle w krzyżu.
 
Mały Jasio idzie do szkoły. Ma tornister, drugie śniadanie.
Jeszcze nie rozumie wszystkich wyrazów,
ale na pewno się nauczy.
 
Blekaut, dziadku. Tego wyrazu ci brakuje.
Do szczęścia. 
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade