Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

5 december 2014

Tańce


Na horyzoncie płoną obietnice zachodząc
za tępe krawędzie.
 
Ostrożnie: tu spełniają marzenia,
a na marginesach można się z nim pokłócić.
Albo obciążyć winą, bo przecież podobieństwo,
poczęcia i inne obrazy.
 
Mimo wszystko zgrabny ukłon – zaczynamy w parach,
niekoniecznie dopasowanych. Wciąż mylimy kroki
zerkając na bufet, licząc na przejaśnienia.
 
W głowie lub mrocznych kątach, gdzie czasami
podpieramy ściany. Mówią – za karę, możliwe jednak,
że przez czysty przypadek.
 
Pokuta z zesztywniałym karkiem, od nadmiaru
wrażeń drżą kolana, ale nikt nie uklęknie.
Szczególnie w mocno wykrochmalonych przebraniach
– jak karnawał to karnawał.
 
Na horyzoncie wychodzi spoza tępych krawędzi.
Obietnica, choć być może tylko przestroga.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1