Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

20 december 2014

Zawieje, zamiecie (Antybajka)


Deficyt w branży części zamiennych
i podrobów. Płaczemy rzewnie, po nocach
majaczy wątróbka. Wysmażona jak należy.
 
Mrzonki– krzyczy staruszek pod spożywczym,
grozi wykrzywionym paluchem.
Ignorując jego artretyzm ustawiam się w kolejkę.
Zgodnie z zapisem.
 
Niewiele brakuje do szczęścia, tylko ziąb i śnieg.
Sypie prosto na rozgrzane głowy.
Dobrze, że przemarzliśmy do szpiku, nie będzie
rękoczynów bez rękawic.
 
Panie, pan tu nie stał – ring wolny.
 
Morał z zawieruchy:
w pewnym wieku mamy retrospekcje,
adekwatne do pory roku.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1