30 march 2015
(Kraso)móstwo
Toporne słowa rozrąbując na połowy
pieszczę zmysł estetyczny.
A rozbójnicy w jaskiniach dziergają
szaliczki. Dla wnucząt.
Bo to pół etatu, na dorobku
do emerytury. W brzęczącej monecie,
ale lepiej niż skup złomu.
Szczególnie że konkurencja czyha
u każdego progu. Ze sztucznym
uśmiechem i żądzą w oku.
***
Słów coraz więcej, ostrze stępione,
bolą ręce. Zresztą – orka na ugorze,
plony marne.
Ciągle brakuje na ratę kredytu.
Zaufania.
Poza tym to tylko zdanie, zdanie, zdanie.
/Albo jakoś podobnie/.