Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

1 july 2016

Kadisz za nieumarłych


Nie jestem drzewem,
skazany na pamięć w garściach zaciskam
proch. Z którego już nie powstanę.
 
Pielęgnuję słowa,
nawet jeśli bez znaczenia,
jednak składam je na czołach,
umęczonych.
 
Pot wrzyna się pod skórę,
krąży w krwioobiegu.
Wypluwam sól, na ofiarę, ziemia
przesiąka. Na wylot.
 
Jestem drzewem,
schnę nieprzerwanie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1