Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

20 june 2018

Popołudnik fiilozofa

 
Szalone koty z naszego podwórka
usiłują uwić gniazdo.
Nie przejmując się tragedią zawieszoną
na krawędzi parapetu.
 
Mędrcy zgromadzeni na ławkach
dyskutują zawzięcie o istocie rzeczy
bezmyślnie wplątanej w przestrzeń.
 
Mocno ograniczoną drzewem, śmietnikiem
i schodami do piekła.
Tak przynajmniej mówi legenda
nabazgrana markerem na klatce.
 
Numer trzynaście i jedna ósma,
zresztą liczby nic nieznaczą w obliczu
wielości wrzechświata.
I oczekiwania na pisklęta.
 
Wraz z nami osiągną mistrzostwo
w upadkach.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1