Poetry

Marcin Olszewski


older other poems newer

7 november 2021

Antidotum

Lekkie ukłucie. Plaster na ramieniu
Antidotum w organizmie dla ochrony
Każdy z nas pragnie się obronić. Przeżyć
Trudny czas, by wrócić do normalności

Nie mam siły. Muszę spać. Mrok ciszy
Późny wieczór. Wstaję poszukując zajęcia
Nie mogę zasnąć. Zamknięte oczy do końca

Poranek. Śniadanie w sennej aurze. Zmęczenie
Nie mam siły funkcjonować. Ból ramienia
Nie ustaje. Padam jak kłoda. Śpię bezwolnie
Nie sen spokojny. Śpiączka. Kilkanaście godzin

W Krainie Snów

Budzę się późnym popołudniem

Rozespanie. Lecz już lepiej

Wracam do przedreakcji

Oddziaływań antidotum






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1