Poetry

Edmund Muscar Czynszak


older other poems newer

23 december 2011

Ponure igraszki nocy

Ze spojrzeniem otwartym na oścież
wypływam pospiesznie poza głębiny nocy,
bagrze czarnych chmur
powoli ustępują miejsca teraźniejszości.
Ostatnie pożegnanie nie jest ostatnim.
W zwielokrotnionym zoomie
mej podskórnej giga pamięci
powtarzane stare scenki
osiadają na szarych ścianach pokoju.
Wypowiedziane zdania utraciły
swój termin ważności.
Jej twarz jest ponownie
w kolorze polnego mleczu. 
Słowa tracą ostre kolce cynizmu,
w płatkach porannego słońca.
 
Wieczorne omamy
stają się martwym chwastem,
w promieniach poranego słońca
urojonej klęski
pragmatycznej codzienności.  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1