Poetry

irena rup


irena rup

irena rup, 12 january 2011

Obudź mnie...

Obudź mnie Panie z ciemności

gdy wszystkie drogi wiodą donikąd

a noc dławi lękiem

Ocal mnie Panie przed szarym dniem

chłodem beznadziei

godzinami, które nic nie znaczą

Wybaw mnie Panie od knajp

kolesiów, nocnych barów

taniej wódki w bramie

Obroń mnie Panie

przed agresją która czai się w moim wnętrzu

spirali kłamstw gdy wracam późno do domu

bylejakości kolejnego dnia

Wyprowadź mnie Panie

na łąki zielone, pogodne świty

jasne domy

odmień moje serce, moje życie

Zamieszkaj ze mną ...



irena rup

irena rup, 12 january 2011

Zimowy psalm...





Dziękuję Ci za świt

zaplątany w rozczochranych ścierkach

za wiatr tańczący

na leśnej polanie

Za ślady psa na śniegu

i nastroszone wróble

na moim balkonie

dziękuję Ci za srebrną gwiazdkę

na moich rzęsach

Za kota miękki cień pod latarnią

Za to że byłeś

Za to że jesteś

Za to że zawsze będziesz - Amen



irena rup

irena rup, 11 january 2011

Gdzie jesteś...?

Dziś w Amsterdamie pada deszcz

Na Dam Sqvare dachy jeżą się

antenami telewizorów

szare mosty zaplatają metalowe balustrady

nad atramentowym kanałem

W Terscheliing mruga morska latarnia

w mgle

Gdzie jesteś?...

...wtedy na przekór smierci

złotymi kłosami Ukrainy

śpiewała miłość

zielony zmierzch przytulał krajobrazy

w zastygłych koleinach

jeszcze ślady bosych stóp

nagły jazgot maszynowych karabinów

opadające w ciszę martwe oczy

A w Amsterdamie pada deszcz

pogoda zmienna jak kobieta

atramentowe morze

ksieżyc nad Dam Sqvare

żagle obłoków

Gdzie jesteś?...



irena rup

irena rup, 11 january 2011

Miłość w Kłodzku...

xxx

 

Miłość w Kłodzku,to taki wiatr

kiedy sie budzą mostu kamienne fasady

gdy w krynolinie z chmur

wiosna biegnie na przełaj ulicą

miłość w Kłodzku to zapach róż,

smutek świec i podmiejskie ballady

czerwone usta szynku

w którym sie noże liczą

Takie miasto z kamienia i pieśni

szarym smutkiem na serce opada

gdy najwęższą uliczką przedmieścia

nocą wiedzie nas srebrna poświata

- teraz zagaś chmur tańce nad rzeką

tylko fale sie srebrnie rozpienią

Miłość w Kłodzku,to oczy twe mroczne

najpóźniejszą spotkane jesienią..



irena rup

irena rup, 11 january 2011

Wspomnienia...

xxx

Wspomnienia kolczastą opuncją
oplatają serce
każda melodia ulicznych grajków
przygania deszczowe chmury
A ty kręcisz się wśród nich
złotą gwiazdką
której nie mogę dosięgnąć

********************************




irena rup

irena rup, 10 january 2011

Nostalgia...

xx

odchodzą krajobrazy
po przez mglę i cień
wczorajsze listy
spadają z jesiennych drzew
- nostalgia zamglonych wieczorów...
wiatr płaczący za powiekami
noc smutnych gwiazd
pożegnalnych słów
szeleszczące zmierzchy
ostatni pocałunek lata
na rzęsach...



irena rup

irena rup, 10 january 2011

Czy to złe...

***

Czy to naprawdę takie złe
mój Ojcze
Że nadal lubię moje
hippisowskie swetry
kwadratowe buty
i czasem nosze kwiat za uchem
Znam młodego chłopca
z kolczykami w obu uszach
który codziennie głaszcze psy
i bogobojnego brata
który nie je mięsa
codziennie czyta Słowo Boże
ale swoją pychą rani ludzi
więc myślę sobie
że szczere serce
oddane Tobie Panie
można mieć także
pod rozciągniętym swetrem ...

xx



irena rup

irena rup, 10 january 2011

Jesienny chłód...

***

Jesienny chłód osiada na mej twarzy
wilgotna czerwień przylepia się do nóg
i chociaż dzień jest pełen złych wydarzeń
ja dobrze wiem, że ze mną jest mój Bóg
Ostatni pociąg odjechał w mglista ciemność
na pustym tkwię peronie, wśród deszczowych strug
i choć przeraża mych czynów nadaremność
Na pewno wiem, że ze mną jest mój Bóg


***



irena rup

irena rup, 17 may 2010

dla ciebie

no zobacz
jak to wszystko odeszło
nasze ścieżki przez las
wieczory przy kominku
łakome dotyki rąk
zapach ciepłej skóry
Teraz już tylko jak ślepcy dotykamy słów
których treści
nie potrafimy pojąć

xxx

Litania

Wielbię Cię w moich smutkach i radosciach
bo tak cudownie ocalasz każdego dnia
przed siłami ciemności
Wdzięczna Ci jestem
za twą walkę o mnie
za cierpliwość w znoszeniu naszych nikczemności
za to że znasz moje serce
choćby było złem zakute
za światło którym oświecasz nasze drogi

PARK W KUDOWIE

wszędzie jeszcze zapach naszych śladów
wdeptanych w mokry zmierzch
pod powiekami tamten dzień
szelesty liści oczu zapatrzenie w sobie
Szkoda że rozminęliśmy sie
w tej wędrówce po miłość..




  10 - 30 - 100






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1