Leszek, 12 january 2012
jak uczyliśmy się tańca
ty gibka i śmigła
a ja
z nogami ciężkimi prawdziwa kłoda
muzyka - przerażeniem gra
tańczyła wtedy cała szkoła
był bal dla wszystkich klas
a mnie - zabiła trwoga
ta zwykła
z młodzieńczych lat
lecz gdy spojrzałaś
z błyskiem w swym oku
w sercu mym stajał lód
na zawsze zapamiętałaś
moja droga
tej lekcji szaleńczy trud
Leszek K.
(zapraszam - http://leszek-blog.blogspot.com/)
Leszek, 9 january 2012
wita mnie przebiśniegiem
białym pierwiosnkiem
budzi nowe życie
ptaki
obejmują w posiadanie lęgowe tereny
cała natura cieszy się wiosną
przyglądają mi się w ogrodzie
czy można zaufać
ogrodnik z ptakiem współżyją od wieków
miło z nimi bratać się wśród kwiatów
pierwszy wypad w ogrody wiosny
kos przyfrunął się przywitać
przysiadł śpiewając na gałęzi
skoczył pod krzaczek
tak jak zwykle
grzebie wśród liści
na mnie zerka
jak by chciał mnie wybadać
drozd
przysiadł u sąsiada na drzewie
podgląda dokładnie co robię
w tamtym roku byliśmy przyjaciółmi
teraz odleciał i zaśpiewał pięknie
zięba kolorowa załatwia interesy
pod krzakiem jaśminu
bada swój teren
mną się nie przejmuje
czegoś tam szuka
może nadszedł czas zakładania gniazda
na niebie defiladą przelatują szpaki
strasznie krzykliwa gromada
krążą we wszystkie strony
mocno czują wiosnę
nie wyobrażam sobie
jak można skrzywdzić ptaka
sroki nie widziałem
gdzieś tam skrzeczy
jest inteligentna
nawołuje w niebezpieczeństwie
nie lubię ich na działce
bo te okropne stworzenia
wyjadają z gniazd jaja innym ptakom
tak wyglądało moje przywitanie wiosny
parę godzin na słońcu w towarzystwie ptasim
miło spędzony czas wśród pierwszych kwiatów
które swe główki wychylają ku słońcu
Leszek K.
Leszek, 7 january 2012
on mnie podglądał
nie ja jego
rozumiał cel i sens życia
usiłował mnie nauczyć
ja zarozumiały
gruboskórny
słuchać nie chciałem
rozwalony na fotelu
ważny swą wysokością
siłą
że pozwalam mu żyć
istnieć
on rozumiał tajemnicę
wspaniały - swą odwagą
podszedł do nóg
z grabkami walczył o robaka
– dla dzieci
małe odważne ptasie serce
matki
Leszek K.
Leszek, 6 january 2012
( z cyklu ptaki )
na dachach gnieżdżą się mewy
królują nad naszym miastem
wygrały wojnę z kawkami
teraz rządzą na całej przestrzeni
do życia potrzeba im mało
trochę miejsca, na dachu - na gniazdo
coś zawsze znajdzie się w śmietniku
a jak nie wieje, to i pofruną nad morze
dzisiaj w mieście spokojnie
nie słychać krzyków o świcie
małe mewy już podrosły
już nie zagrażają im sroczki
siedzą na dachach, teren lustrują
widzą wszystko co tylko się zdarzy
niech ktoś im chleb wyrzuci
zrywają się z krzykiem do lotu
potrafią łapać go w locie
zaraz zlatują się całą gromadą
krzyczą na siebie, chleb wyrywają
to moje, zostaw, nie rusz, uciekaj
gdy zobaczą człowieka do lotu zrywają
z krzykiem
jak można, one przecież tu jedzą
Leszek K.
Leszek, 5 january 2012
Z cyklu ptaki
to są właśnie kawki
mają czarne kubraczki
ale szaliczki białe
a może i popielate
u nas jest ich cała gromada
przedstawiać ich nie wypada
uwielbiają rozgrzebywać śmieci
szukają po trawnikach
przysmaków ślimaków
skosztują tez innych robaków
nie pogardzą tez chlebkiem
droczą się o teren z mewami
zerkają na ludzi złym oczkiem
takie właśnie są kawki
bardzo żarłoczne
Leszek K.
Leszek, 4 january 2012
z daleka
wróblom przygląda się sroka
z boku na bok kiwa główką
jakby myślała, kombinowała
jakby wiedziała wszystko
zrywa się, podleci kawałek
sprawdza czy w porządku
ma zadanie poważne
strzec by się nie pojawił wróg
ostrzec, okrzyczeć
lecz nie ufaj jej zbytnio
ona ich jak swe stado strzeże
ale i jajeczko ukradnie
czasem i pisklę, jak się uda
Strzeżcie się wróbelki sroki
Leszek K.
Leszek, 3 january 2012
Dla Hani - wróbelka
Wiersze z cyklu ptaki
jesień - dokazują ptaki
nie martwią się już o młode
szukają jedzenia przed zimą
zawiązują znajomości nowe
stado wróbli spadło na jabłonkę
krzykliwe, niespokojne
usiedzieć nie potrafią
jeden nadskakuje drugiemu
to dziobek wytrze o korę
wyostrzy, udaje groźnego
wtem coś ich wystrasza
z szumem, świergotem
zerwą się do lotu
polecą dalej
gdzie lepiej
przyjemniej
gdzie nie były jeszcze
Leszek K.
Leszek, 2 january 2012
pamiętasz naszej mamy uśmiech
zgasł zbyt wcześnie
jej obiecałem
będę z tobą zawsze
pamiętam twój pierwszy uśmiech
rosłaś na moich oczach
stałaś się kobietą
Dobrze ze jesteś
zawsze
Leszek K.
Leszek, 31 december 2011
Drobnym kroczkiem
za obłoczkiem
raźno bieży - nowy roczek
niesie worek niespodzianek
i zawodów drugie tyle
już z daleka, na dzień dobry
każdy składa mu życzenia
by był zdrowy
i bogaty
odrzucił precz kłopoty
miłość przyniósł wszystkim ludziom
wojny zgasił, pokój dawał
by był lepszy - niż ten stary
Leszek K.
W nadchodzącym 2012 roku życzę wszystkiego najlepszego. Spełnienia najskrytszych marzeń, a przede wszystkim zdrowia
Leszek, 30 december 2011
Teraz piszę wiersze
lepsze czy gorsze - nie wiem
kiedyś pisałem listy
z wojska - dla dziewczyny
czytała je, były krótkie
jak piosenka z poligonu
odpisywała porządnie
to były drogie listy
trzymałem je długo
jak należy, w papeterii
wyrzuciła je żona
jak śmieci, na śmietnik
Teraz piszę wiersze
lepsze czy gorsze - nie wiem
Leszek K.
W nadchodzącym 2012 roku życzę wszystkiego najlepszego. Spełnienia najskrytszych marzeń, a przede wszystkim zdrowia