Poetry

RENATA


older other poems newer

3 august 2014

lata terroru lata okresów czyli jak zabić by zdobyć władzę

kwitła piękna handlowo sprzedajna pani
opływała w luksusach i perukach perfumowanych

wladza absolutna młodego Ludwika 
chłop nosi na plecach księdza i szlachcica
stany w nadmiarze i rozpasaniu 
pieniędzy chcą a ona musi pożyczać 
wojna też potrzebuje nie mniej niż Maria Antonina 
okresy
zamachów i powstań 
Bastylia zburzona 
gdzie Prawa Człowieka i Obywatela
kluby biją się o władze
Legislatywa

[a było ich trzech przodujacych 
ten szlachetny dzikus sprzedajnik dwulicowy 
a ponoć byłeś dobrym politykiem Dantonie bez głowy
która w skutek kopnięcia byka już ucierpiała
a ten drugi nieprzekupnik i deista 
działacz jakobinów też życie mu zabrała 
słynna gilotyna trzeciego śmierć zastała w wannie 
była w czerwonym woalu i Marat żył jeszcze 
 po śmierci w otokach kultu ]

podburzony lud w Wielkiej Trwodze 
atakuje tych wyższych dla kromki chcleba 
dla krwi dla zemsty Boga i szatana 
i głowa którą król tak bronił 
spadła z gilotyny 
a zginął obywatel Kapet 
winny czy niewinny?
jutro głowę straci kto inny

głód i terror opanował panią
 już nie jest piękna 
już pachnie zgnilizną i śmiercią 
i przywódcy Dyrektywy biją się w zaparte
wszystkich uspokoi mały Bonaparte






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1