Poetry

RENATA


older other poems newer

7 january 2020

związki nie całkiem bezpieczne

***
związało  ich życie strumieniem piwa
           fontanną wręcz
raz jedno raz drugie się kiwa
wśród krzyków ' do matki precz

                        ***
chciała być jak opoka
co trzyma bramy świątyni
została trofeum 
w chlewie u świni

                   ***

jesteśmy sobie przeznaczeni
mówili wszem i wobec
połączyły ich dzieci 
podzieliły pieniądze

                     ***
jaki on dobry mamusiu 
nawet obiady gotuje 
na pięćset puls uczciwie zarobił
i już pracą się nie przejmuje
                    ***

latały łabędzie parami
swoim niebem górami lasami
ten trzeci wbił się na chama
oj moja będzie ta dama

 zdradzona istota
 łzy pod poduszkę chowa
 w egzekucji trzeciemu odda
 karmy wodospad 
                 ***






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1