Poetry

RENATA


older other poems newer

27 september 2010

Ach gdyby tak być Napoleonem

Gdzie te czasy szalone
chciałbym byc Napoleonem
toczyć bitwy ,toczyć boje
wzbudzać w innych niepokoje
jak coś mówie ,nie ma że nie
każdy musi bać się mnie

Palcem kiwne,tupnę nogą
i już armia kroczy drogą
tam na frontach ludzie giną
ja noce spędzam z moją Józefiną
już to wiem i wie serce moje
miłość to głupota robiona we dwoje

Człowiek nie ma przyjaciół każdy to wie
przyjaciół ma tylko powodzenie
ludzie na wojnie są niczym ,
jeden człowiek wszystkim
wojna składa sie z nieprzewidzianych zdarzeń
teraz o Marii Luizie marzę
dała mi miłośc syna i szczęscie

mały wzrostem ,wielki duchem z roku na rok
wie ze od świetności do śmieszności jeden krok
zwycięstwo nic nie znaczy
gdy wokół zdrady przyjaciół
cierpienie wymaga więcej odwagi niz śmierć
umierając na wygnaniu musiał tą odwagę mieć...






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1