Poetry

RENATA


older other poems newer

28 november 2010

starość

Na głowie włos siwieje
sylwetka ku ziemi sie chyli
na twarzy zmarszczek wiele
wzrok już nie wypatruje chwili

Patrzysz staruszku w głąb siebie
przemierzasz w myślach krainę cieni
w ciepłym łóżku jest ci jak w niebie
czasem straszysz się wizją śmierci

Zdany na łaskę i niełaskę
dzieci swoich i obcych ludzi
potykasz się o starczą laskę
i litość wokół budzisz

Szanujcie młodzi starość
w końcu każdego to spotka
dajcie trochę uśmiechu i radość
pozwólcie im szczęścia dotknąć






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1