18 january 2012
Krzyk-samotność
Wnętrze brzmi
groteską życia i śmierci
kreska drga most szarpie
impulsami
wołam wołam wołam
coraz
więcej czerni
pomiędzy
martwy język
Rysy twarzy
niczym kalejdoskop
gorącej lawy
zastygają
nie wywołasz sztucznego
uśmiechu
nie otworzysz okna naprzeciw
w czterech ścianach
klatki
pękła klisza