Poetry

RENATA


older other poems newer

19 january 2012

zaniki

Nachlał się ile wlezie
ostatnio miał tak w zwyczaju
podobno diabeł mu kazał
wziął nóż
poszedł zabić księdza
siadł w ławce i czekał

Dobosz gra na werblach
każda szara komórka
każdy mięsień
skacze w sufit
nogi nieruchome

przebudzenie kosztowało
dwieście pięćdziesiąt






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1