Poetry

RENATA


RENATA

RENATA, 9 september 2013

***132

gorączkę lata
przegna chłod jesieni
oddech się wyrówna


number of comments: 4 | rating: 13 | detail

RENATA

RENATA, 8 september 2013

***131

w zakątkach ust
daleki strapiony wyraz
czekania


number of comments: 2 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 4 september 2013

półsennie

od pierwszego wejrzenia ruszyłeś do podboju
co jakiś czas dawałam ci psychiczny prysznic
rutynowo goliłeś się i zaczynałeś od nowa
poruszasz się ostrożnie w słownej szermierce
bardzo łatwo odbijam piłeczkę aż śmiech na sali
 potrzebny ci anestezjolog albo eutanazja
staraj się zostawiam siebie tobie na jutro


number of comments: 8 | rating: 15 | detail

RENATA

RENATA, 29 august 2013

i nagle nastał czas głodu

mówiłeś , że chmury mają kolor i smak lodów
waniliowych a wino trzeba pić szybko , szybko
żeby dało większego kopa prawdomówność jest
grą dość banalną zbyt tu gorąco by kłamać więc
zdejmij ubranie siedząc na krawędzi łożka i zostaw
na bezładnym stosie obejrzyj się w lustro wyglądamy
jak dwoje dzikusów należących do wrogich plemion
a ty zobacz, co świat zrobił z twoimi włosami, mówiłeś
kupując mi szczotkę i czesząc rozwlekle ależ to
niezależny artystyczny nieład czesz proszę ostatnim
oddechem zobacz tylko jak to jest prowadzić
seksualny cyrk zdrowy zwierzęcy instynkt duma pawia
chuć kozła gniew lwa ciekawe po kim odziedziczyłeś tą
absurdalną szybkość a ja lubie lekcje przyrody

mówię , skoro wziąłeś prysznic pomachaj interesem
i rzuć ręcznik na łożko niesiesz w obu rękach butelki
wina wzdychasz jak pies spuszczony z łańcucha
między udami płonęły żółte płomienie zanim
wygnę ciało pod tobą w gorączkowych jękach
ściągam ci okulary drogę na wpół do mnie
przewędrujesz dotykiem automatycznie o zmroku
gasząc światło tak potwornie niezorganizowany
błądzisz po mnie zapętlam intymność upojnego
wyuzdania odrobinę wstydliwie wilgotno mi
minuty padały pod strzałem źrenic jedwabiem


number of comments: 13 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 29 august 2013

***130

księżyca skowyt
ekstazy burz
wulkanu wybuch

stoję pod jabłonią i oddycham
żadne jadło
żadne wino
solą życia jest miłość
i dwa słowa rozdarte
ja -ty
złóżmy w my


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 27 august 2013

droga nr 94

cały ten cholerny świat
podjechał do krawędzi
zajrzała przez szybę smierć
obraz mieści się w historii mysli
przez mgnienie oka nie ma więzi
zrobiło się czarno
choć słońce nie zaszło o 9 rano
zachować w glowie linie
szkic śmierci oddala się i zbliża
w tym nowym kręgu piekła


ciepło jest


number of comments: 5 | rating: 13 | detail

RENATA

RENATA, 25 august 2013

***129

utopiłam głowę w twoich ramionach
już tylko cisza i drżący język
a ja jestem nie dopitym światłem


number of comments: 6 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 25 august 2013

***128

przerażająca łatwość
odkrycia tajemnicy
tylko czy chcę


number of comments: 6 | rating: 9 | detail

RENATA

RENATA, 23 august 2013

***127

pulchna puchowa poduszka
co dwie głowy to nie jedna
smakują aromatyczne zmysły


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 22 august 2013

***126

nierzeczywisty
czas istnieje poza
 w środku toczy się
wojna światów

igła jak bóg
sprowadza oporny sen
nawet jeść
się nie chce bo wszystko
to imitacja


number of comments: 13 | rating: 14 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1