Poetry

Kazimierz Sakowicz


Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 23 february 2014

jest

 
jest morze spienione co nie gasi pragnienia
jest pragnienie ulotne a nie ma miłości
jest miłość szalona co nie daje wolności 
a wolność zupełna tak beznadziejna
że kręci się nasze koło przewrotne
nadęte i wielce niezłomne
aż po puchar goryczy dozgonne
 
jest słowo co ludzi przemienia
tylko usłyszeć je trudno
wymaga milczenia
a z tym u nas najgorzej
tyle jest w nas do powiedzenia
że mądrość wieczna przy nas wysiada
a to co największe przychodzi w ukryciu
w ciszy się zmienia istota pojęcia 


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 23 february 2014

o mądrości

 
wtajemniczona w sztukę kochania
zgarnia spod powiek pewność widzenia
uwalnia z drobnych rys niecierpliwości
wyzwala z prawdy o nas samych
próżnych balonach marnego humoru
zbliżona do dekalogu szuka jedności
oto jest panna dobrych uniesień  
łaskawa i wciąż bardzo płodna
na wyciągnięcie palców tęsknoty
jest w nas obecna kawałkiem nieba
zarumienionym odbiciem Stwórcy


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 21 february 2014

moja wdzięczność

 
wszystko czego nie posiadam
co mnie ominęło
w czym się nie sprawdziłem
czego nie poznałem
i gdzie nie byłem
jest tylko chwilą
fragmentem większej historii
która po latach odkrywa odcienie
że to co jest ma w sobie wartość
moją wdzięczność za sens słów
gdzie się ukryć mogę
przed wrzaskiem gawiedzi
w krótkiej formie lirycznej
by zostawić po sobie miłość
jedyną sprawczynią wszelkich zmian


2014-02-21


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 21 february 2014

brat Boga

 
 
niewiele mniejszy od aniołów
upadły na skutek niewierności
dźwigający garb rozdwojenia
na to co było i co nadejdzie
wciśnięty w niepewność świata
zbudowanego na piaskach pustyni
osierocony ciągłym umieraniem najbliższych
utrudzony zdobywaniem każdego dnia
może stać się bratem Boga


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 21 february 2014

codzienność

 
codzienność
jednych przygniata aż po zwątpienie
uśmierca marzenia dzieciństwa
wyprowadza w pole bezczynności
a w drugich odradza nadzieję
że dzień nasz powszedni jest
okiełzaniem niewiary
potrzebą bycia dla innych
odpowiedzią na czyjeś modlitwy
 
sztuką jest mówić i myśleć naprawdę
a nie tylko na niby


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 19 february 2014

wartownik własnego życia

 
stoi na straży własnego ja
usta zaciśnięte milczeniem
a w dłoni wciąż czuwająca broń
nikomu nie patrzy w oczy
nie podaje imienia
już z daleka krzyczy i strzela
z broni najcięższego kalibru
wypuszcza z lufy świadomości
nie w pełni świadomą nienawiść


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 19 february 2014

w tej jednej chwili

 
w tej jednej chwili
w której wystawiłeś na pośmiewisko
śmieszność własnych poglądów i ocen
przestałeś odgrywać role na scenie życia
wyzwoliłeś siebie z niewoli posiadania
wszystkiego i wszystkich na własność
spojrzałeś w lustro doświadczeń
i przestałeś mówić długimi zdaniami
właśnie wtedy zyskałeś więcej
niż przez całe mozolnie tkane życie
dopiero teraz możemy rozmawiać
o tym co boli czego nie ma
wreszcie jesteś sobą               


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 18 february 2014

powiedz mi

powiedz mi zwyczajnie jakbyś mówiła sobie
bez dużych liter i bez kropki na końcu
powiedz mi o tym co ja już wiem
ale pragnę dotknąć twoich słów ciepłem moich warg
powiedz mi zwyczajnie jakbyś jadła chleb
bez ucieczki w przenośnię
powiedz mi to tak abym ujrzał w twoich oczach
radość z wypowiedzianych słów


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 18 february 2014

jego wiara

 
                                               Ratoniowi
 
jego wiara wyjęta z krwawych zegarów
odmierzała nieskończoność gnijących ran
pospolicie zafałszowana
skundliła się i przerwała więź z ludzkością
ujęta prawomocnym wyrokiem własnego osądu
potrafiła nic nie widzieć
nie czuć i nie pamiętać
była programem błędnych analiz
wszczepionych w krwioobieg
gdzie nie było już nic
wydalił z siebie odpadki człowieczeństwa
jeszcze chciał stać się kimś
lecz nie zdążył


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Kazimierz Sakowicz

Kazimierz Sakowicz, 18 february 2014

pod stołem

kiedy zostawiasz mnie samego
sam na sam z nadwrażliwością uczuć
nie umiem patrzeć w lustro
wciąż widzę ukrytego gołębia śmierci
jak rozpościera skrzydła nad zasmuceniem
lecz kiedy wracasz w ten ogród zmysłów
utykając na ból mojej choroby
spadam pod stół niewybrednych urojeń
zdzierając z siebie mokre spodnie


number of comments: 1 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1