5 october 2010
zostanie
nie trzeba ziemi egipskiej by zrozumieć
prostą budowę piramidy potrzeb
latami potrafiłeś wyprowadzać, ale tylko psy
nie wracały. matka była zawsze
punktem zwrotnym dla rąk, na złe
i na dobre. pamiętam
jak owdowiała po którymś z kolei
imieniu. lubiłeś je nadawać
w akcie prywatnych bierzmowań
taki swoisty testament, twardo
spisywany po łbach
więc wybacz, że reaguję jak ściana,
kiedy przesyłasz swój jednoznaczny rezonans
z pytaniem czy coś z tym zrobię
tak tato, uchylę ci nieba poprzez zaniechanie
w końcu zawsze chciałeś być bogiem