23 september 2012
tęsknoty
otwieram serce jak oczu drzwi
ciepło przenika duszę do szpiku albo jeszcze dalej
z tęsknoty konam kolejny raz
pociesz strapionego
przetnij pępowinę wspomnień
spraw by realne marzenia spełniły się
odpływamy w sen pachnący latem
jak chleb z miodem popity mlekiem
jesteś grzechem w moich ramionach