11 november 2012
na przepustce
spotkałem cię na zakręcie uczuć
rzuciłem cień marzeń na miłości spojrzenie
oddechem pieściłaś pocałunki
na ustach pozostał smak szminki
powiedziałaś że nigdy jak dziś
nikt nie tulił snów jak ty
myślami byliśmy w tych samych miejscach
zdjąłem beret bordowy ze swojej głowy
włos krótko przycięty
pożegnaliśmy się w parku
księżyc świadkiem wydarzenia
karabin w ręku
przepustka traciła ważność
zdążyłem na pociąg do Krakowa