Poetry

Yaro


older other poems newer

5 august 2013

kamienie

karmię kamienie  szeptem

w eterze zbyt głośno
 coś dzieje się ze mną
świat kuleje na jedną nogę

nie mogę odnaleźć siebie jak belki w oku

gdzie podziewasz się wciąż szepczą
serca biją dzwony w kościele
węże wiją gniazda
zasadzki na każdym kroku

nie widzę nic prócz nienawiści w oczach
kamienne sumienia jak cienie

z karabinem w ręku
ginie dobro jak nadzieja na lepszy wiersz
zło rzuca kamienie
krew na dłoniach zmywam ropą






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1