Poetry

Yaro


older other poems newer

8 october 2013

pragnienia niedoścignięte

unieść ciało ponad ziemię
spojrzeć w serca marzeń

więc się nie wygłupiam
trącam gitary strunę
bo jedną mam taką jak ty
o jednym dźwięku takie tam wysokie A
ciężko brzdąkać łatwiej puścić bąka

zawsze jesteś koło mnie
nieporadny ja z wirem w głowie
po prochach chwytam chmury
witam muszlę klozetową

boisz się zostać wdową
kupisz mi
jeszcze jedną wódkę wyborową lub z lajkonikiem
wybieram bo mam takie prawo
pragnienia dościgam
rano gdy sikam






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1