Poetry

Yaro


older other poems newer

9 october 2013

matko

jak zwierzę
pełzam aleją z butelką
patykiem  podpieram życie

pada parę słów
jak kłody pod stopami
potykam się wywracam mnie ktoś
do góry nogami

jak owad po oprysku konam
na kolanach zbieram siłę słów
nikt
nie podniesie żebraka

każdy rży jak koń do bata

matko
sam w świecie
na świecie ciebie brak
by drogę wskazać
drogowskazy ktoś skradł

matko
podaj dłoń
przytul raz jeszcze
daj miłości daj zjeść
rosół mi się śni
pamiętam
jakby to było wczoraj
by z tobą być






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1