Poetry

Yaro


older other poems newer

7 april 2014

w drzwiach

otworzyłem na oścież serce
stałaś
półnaga bosa w drzwiach
chwyciłem
 za twoje zimne dłonie
by je ogrzać płomieniem miłości

przytuliłem cię i pocałunkiem spłoszyłem motyle

uciekłaś
przed ciemną nocą
samotność jak rak drąży
cichy szept wypełnił pokój
teraz
 śpij nie grozi ci nic
co mogło by wzbudzić strach






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1