Poetry

Yaro


older other poems newer

24 march 2015

szary dzień bardziej szary

w moim życiu szary dzień 
okazał się dłuższym dniem
wcześnie rano budzi przerwany sen
 
świt wygania w drogę gdzie dal goni dal
za horyzontem spocznę napije się źródlanej wody
za każda linia między ziemia a niebem
szukam twoich niebieskich oczu
 
zachodzę w głowie dlaczego uciekłaś w życie
nie zamykam prawie nigdy zimnych powiek
 
straszny to dzień gdy idziesz sam obcą ciasna ulicą
szary dzień bardziej szary nocą śnię nie jest źle
zapamiętałem zapach wiśni i słodkich ust
tylko brakuje twoich ciepłych słów
 
ona tu jest moja samotna pustka
nie odchodź przy mnie trwaj jak szansa jedna na milion






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1