Poetry

Yaro


older other poems newer

31 march 2015

wierzę w siebie

niczym niedopałki pety innymi słowy
słowa bezwładnie układam 
na asfalcie i chodnikach obsranych 
psie gówno też swoje prawa ma 
poleży sprzątnie je pani spod klatki Be 
 
jeśli deszcz moczy mnie klnę 
otwieram wino Janek napij się kończę dzień
jak świat co jego kres gdzieś zapisany
lecz nie wiadomo gdzie 
bo chlapnięte uszko ma
 
idę ulicą oglądaj się ludzie 
mówią on nic nie znaczy
nie widzę się w kościele w mordzie gumę mielę 
całą niedziele przeleżałem bykiem 
najbardziej wierzę w siebie
w swoją dobrą w życiu rolę 
wybieram inną niż wszyscy drogę






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1