Poetry

Yaro


older other poems newer

27 november 2019

moja Milena

nie wszystko możesz kupić
nie wszystko jest na sprzedaż
 
nie zawsze masz to co chcesz
 
ja nie mam nic prócz pragnienia
ból wspomnień urojone myśli
 
w obłędzie w zakochaniu
popełnić błąd by grzechem się stać
skrzywdzić wymyślona chora droga
wypełniona śmiercią by użyć szczęścia
 
zakłamany podstępny
nie patrzyłem w lustro pełne nas
 
bez zastanowienia tkałem swą
pajęczą sieć
ofiarę pochwycić serce zjeść
zakochane
 
wypełniony po brzeg nienawiścią kipiałem
 
jasny grom ból głowy zwalił mnie z nóg
pomógł -zapytasz kto?
ktoś kto z dobrem był za pan brat
spokojny jak sufity szpitalne białe kitle
szklane oczy lekarza w moje szare wpatrzone
 
wszystko będzie dobrze
 
do studni wrzucić dar szczęście dla kobiety
by panem życia i śmierci się stać
kochać tak wyraźnie do szaleństwa
bez skrupułów chory pod kopułą
 
twoje oczy
spokój pełen gwiazd w noc
 
zaniedbany pogodzony
w kilku słowach zrozumiałem
jak jestem mały
zwyciężyła prawda
bliski diabła bliski destrukcji przetrwałem
rozumiejąc błąd urojonych skrępowanych
żądzy pod osłoną uniwersum






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1