Poetry

Yaro


older other poems newer

27 july 2020

z lotu ptaka

jestem żołnierzem a nie potworem
na piersi błyszczy medal
niczego nie ukrywam pilnuję
byście mogli spać spokojnie

byłem na niejednej wojnie z samym sobą
spadochronie mój rozwijaj się
jak anioły z nieba spadamy tam gdzie
spada śmierć na niewinnych ludzi

źli są wśród nas złe plany brudne myśli
wyciągam dłonie do nieba
prosząc o pokój o spokojne niebo
myśli moje błądzą pośród kul

wyzywają nas od morderców
nasze dusze i serca znoszą ból
zmęczeni dniem czuwamy nocą
złe wilki nadchodzą nie poddamy się






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1