Poetry

Yaro


older other poems newer

12 september 2021

na czerwone czasy

zrodzeni a nie stworzeni

przybyli na świat w identyczny sposób
na porodówce wśród innych dzieci
zakołysani w czerwone czasy
w takiej samej kołysce

na uśmiech matki
i strach z bólem
zapach mleka z brunatnych sutków
piersi ogromne pokarmem
tuliła przed światem
wetkną w pistolety róże

matka zawsze była
nie inaczej

ojciec
w pracy albo Bóg wie gdzie
zimny wieczór grudniowy
przyodziali tatę w mundur i pałkę
czarną lufę nabili pestkami

płacz lament
gorzkie słowa matki
rozczarowanie
tęsknota słów pacierze
oni tacy mali






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1