8 september 2022
jest nadzieja
ołowiane chmury przeganiał wiatr
będę czekał
ciemny las wokół zamknięty czas
w szarym polu sieje rolnik ciemne ziarna
nie wydadzą dobrego owocu
z drzewa spada ostatni zielony liść
nadzieja spada na ziemię
płyną rzeki popiołu szare smutne oczy
płynął szkielety ryb ości białe
smród odór ziemia kona z bólu
przez ludzką głupotę
szkoda pod oczami słonych oceanów
dłonie skrępowane
czuję lęk
zamknięty wewnątrz świadkiem tych dat
co odkrywa przede mną świat
wierzę w lepszy inny świt
zbudzisz mnie