Poetry

Yaro


older other poems newer

15 february 2023

ostatni

zajadły słyszano śmiech ból przeszyły strzały
zimno w szklanej klatce dookoła
zło słania się drapie po szkle
dość wilków wyczuły krew lubią jej zapach i ciepło
głodne psy głodni wśród nas obgryzają kości

za polem rośnie las nikt tam nie chodzi
prócz smutków słonych łez serca bólu
pękam na półrozdwojony ciężko podnieść się by
pierwszym rzucić kamień by bić się o wolność
zimny wiatr gorący duch sztandar ponad klatką
werble bęben dudni biją w dzwon na wieży

ptaki niespokojny lot każdy lęka się, lecz nie pomoże to
wolność w nas miłość w nas
trzeba się bić nie szczędzić sił to nie rasizm
to walka o bycie człowieczeństwa






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1