Poetry

Yaro


older other poems newer

8 august 2023

kamrat

wiatr szarpie w różne strony
człeku dokąd pędzisz zbliża się noc
gromadzisz, majątek zdobywasz szczyt
wytyczony cel nie jest łatwym zadaniem
temat otwarty post w innej odsłonie

niszczymy własny dom własne lato
pod dachami nieba tyle miejsca
życie nic nie warte tego bogacenia
zapnij pas jazda bez trzymanki
tego pędu nikt nie ujażmi

zapytaj o drogę każdy powie
że tutaj kończy się świata
tutaj zawracają bociany
pięknie wygląda lepiej latem
zostań zostań bracie kamratem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1