Poetry

Yaro


older other poems newer

4 october 2023

w sadku

zrywałaś papierówki w sadzie
ty zawsze pierwsza na drabinie
trzymałem ją mocno aż pot po czole
spływał gładko

gdy unosząc głowę
zdmuchiwałem grzywkę jasną
patrząc na figi nieco mokre w kroku
sztywniałem a myśli w głowie
wybiegały na prostą

spadek jabłka zamroczył widok
zobaczyłem w końcu gwiazdki
na majtkach dziewczęcych
chciałbym dotknąć ale zauważyłaś
zrozumiałem że niewolno

zawsze gdy jem papierówki
pamięcią sięgam jak ręką po kroczu
to było niewinne choć inni mówili o grzechu

gdzie szukać zła
gdy człowiek kochał
sercem niewinnym gałką w oku






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1