Poetry

Yaro


older other poems newer

13 june 2024

wysuszone kwiaty

wietrze wiej szelestem niezgody
nadszedł czas ciemny brązowy
brunatnego szlaku niewygody
słońce płonie ziemia się obraca

siostry i bracia pozdrawiam was
czyszczę kałacha dobry automat
to nie odpowiedź na
krzywą rzeczywistość świat opęta

co raz bliżej co raz głośniej
zmienia się epoka
zmieniło się wokół
zamyślony zamykam oczy
ciężko na sercu ból w środku

nieszczelne granice tolerancja
nie jestem wolny
nie jestem pewien
nie jestem sobą
nie jestem sam
pada śnieg zimno ściskam pięść

w środku nocy myśli płyną i nic
zapach prochu metal rozerwany
wojny same nie wybuchają
zapalnikiem podpis polityka

wyciąg nas rozkaz który dręczy
brzmi jak stal jak gwóźdź w dłoni
film o końcu świata we mnie tkwi
wiem pewny że wszystko ułoży się






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1