12 february 2025
patrzeć na świat
patrzę przez szkiełka
widzę go innym niż bywał
czegoś tutaj brakuje
ślady na szkle
pryzmat maluje obraz
wyblakłe płótno
pusto dennie szaro
ciepłe dłonie
dotykają policzków
świeży powiew
myśli
natchniony
chwytam cię w ramiona
przyciskam do piersi
nie odchodź tej nocy
zapamiętasz szum chwili