Poetry

Yaro


Yaro

Yaro, 17 october 2015

smakować

pełno by było cię
piaskiem na plażach
ciało twoje jak chleb pragnę jeść
ulotne chwile przepełniają płaty czołowe
 
w myślach jasno skuję się
podreperowałem nasz związek
posmakować chcę ust 
czerwonych jak wiśniowy sad
 
spacerować aleja jak niebem gwiazda
pół na pół dzielimy dzień i noc
wygrać na loterii 
podnieca mnie ten stan
 
smakujemy życia kęs za kęsem 
napojeni upojeni melancholią 
kilka nie wyspanych nocy
odjazd pełno nas w eterze 
pośrodku gdzie
prawda miesza się ze szczęściem


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 17 october 2015

codziennie

źle śpię nie wyspane noce
budzi rano zegar z kukułką
na krześle omdlałe ciuchy
dostałem znak albo sms
 
niepozbierany wybiegam z domu
nie dopita kawa na stole zamarła 
rozkwitam niepokojem w oczach
łzą na wietrze gdy oczy nadziewa piaskiem
 
omijasz spojrzeniami
na przystanku autobus
napchany jak konserwa 21 wieku
w sklepie taniej wybierasz mądrze
 
zadowolony w ustach zioło 
to przecież odjazd i miód
do pracy bez ochoty liczę na cud


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 17 october 2015

inność

każdy to inna historia
artykuł forma
spojrzenie podobne 
jednak różni się sercem
 
inne odkrycie wzniesienie
po prostu archeologia


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 10 october 2015

dałaś nogę

nie brak mi sił ni słów 
przemiły zamknięty jak we śnie
idę gdzieś jak pies
samotny pochłania zżera mnie czas
smutne dni bez ciebie jak kości 
blade 
każdy szept każdy szmer budzi nadzieję
tyle lat
runęły mury przed dwudziestką 
napalony jak smok kocham cię
tyle już lat nie czuję nic
jakby to było wczoraj
 
odezwij się zwyzywaj mnie 
za każdy dzień za opisy 
za ochronę danych osobowych
bo ktoś o nas wie 
 
za zniewolenie za miłość
za dzień za sen 
 
skądś cię znam 
spotkanie przy wrotach bram 
dziwny świat znalazłem cię
a ty dałaś nogę


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 9 october 2015

młodego synka świat

gdy 
starych masz już dość 
gdy 
budzą do szkoły krzyk na głos
coś w środku ściska 
mówią często 
 
idź do sklepu 
wyrzuć śmieci 
psu daj jeść 
 
na każdym kroku stres
 
ksiądz też jak wesz 
wiele wiedzieć chce
nie rób tego owego lub tamtego 
 
mam to gdzieś
 
ref:
 
w (dupie mam te konwenanse 
odpalam zioło Bob nauczył 
droga zwęża się odjazd
gastro bierze mnie
w życiu Ryśka piękne tylko chwile
u mnie też
 
 
ogólnie nie jest źle 
wiek buntowników zielarski wiek
coś jednak bierze mnie 
chcę pozmieniać świat
 
zakładam dres
z kuplami w piłę haratamy
na boisku dużo zmienia się
 
potem tylko deszcz


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 8 october 2015

odjazd

fantastyczna plejada gwiazd
w przestrzeni próżnia bez dna
serca dwa czerwienią mgławic
drogą mleczną płynie
w czasie
uczucie bez ograniczeń i drogowskazów
 
wiruje świat pocałunkami w bezmiarze 
żadnych ograniczeń jak na speedzie 
jesteś pyłem kokainą mocno cię ściskam
nie potrzebna wóda red bull trawa
 
teraz mi odwala wie to każdy 
nie jestem przebierańcem 
zaliczam kosmosu wszystkie jego zakamarki strony
zadowolona dotykach skrzydeł gwiazdolotu
przy tobie odpływam
fantazja kładzie na łopatki wszelkie orgazmy
 
chwytam za dłoń szybko w życia toń
niełakomi niezachłanni odpływamy
w kieliszku wina odbija się twarz 
moja dziewczyna kocha mnie kosmicznie


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 7 october 2015

tylko ty

najlepsze
wiersze unoszą
się na wietrze 
pisze je czas
inspiracją los 
formą zmiennych aur 
 
emocje nie gasną
wygasa coś w środku dalej gwiazd
autostradą pędzisz naginasz kark
 
idziesz ulica patrzysz
świat się zmienił
na plakatach inna twarz
 
zdjęcie w portfelu przypomina ci
kogoś
kto kocha wciąż
 
najpiękniejsze wiersze 
czułe słowa czego chcieć więcej
kiedy siebie brak


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 7 october 2015

przy kawie

samotność w środku boli bardziej niż ząb
cisza wypala w duszy pergaminowe sumienie
cienka nicią szyte dni z obrazem tego co przeminęło
drugi człowiek odszedł bez słowa 
smutny to świt bez perspektyw 
 usta otwierasz i rozmawiasz z kotem
 
tyle do powiedzenia
 ciebie nie ma 
brakuje mi dąsów wyrazu twarzy 
 
zmarszczek zliczyć nie mogę
bogaty z bagażem czasu
z tęsknotą w sercu przy oknie wlepiony
konam
wszystko podobne każdy dzień
 
nikt prócz listonosza czasem kominiarz 
zamieni słowa w nadzieję
ty masz swoje podziel się kromka dnia
przecież zrozumiem niechęć 
podejdź
kawa z tamtego roku nie wystygła
czekam
 miłość jak rzeka wysycha zawsze jesienią


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 5 october 2015

dobrze znasz

mnie znasz nic siłą
nie da się by się spełniło
 
goni mnie czas 
dzieciom niech się wiedzie w naszym kraju
zamknąć granice które łączą horyzont wyżej gwiazd
 
nie obiecuj mi tajemnice trzymaj na uwięzi nie zdradzaj jej
nic nie liczy się prócz szczerych słów
 
przy mnie trwaj przy mnie bądź 
wynagrodzę cię prawda cię zaskoczy
 
nie jesteśmy stąd 
nie tęsknij nie wołaj 
nie miej wyrzutów szkoda lata
 
spojrzeć chce w błękit oczu
przytulic i odskoczyć 
 
zamykaj drzwi sercem bliska mi
kochać nie przestanę 
nawet gdy karabinem będą bić 
a będą kwestia dni 
 
ze spadochroniarskim pozdrowieniem
kończę na mnie czas 
wygania nas rozkaz 
pora ubrać uniform
papieros i w drogę
 
z karabinem w dłoni każą biec ugorem
wróg jest zawsze twoim wrogiem
 
czasem pomódl się za moją odwagę 
brak mi słów by wyrazić emocje
zmieszany zbłotem umieram
kula tak jak ty przeszła obok


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 5 october 2015

prawdziwa twarz

co skrywasz pod swetrem 
serce 
w piersi tłoczy krew 
czerwienią ma(ka)ków spod Monte Casino 
 
 
 
pod swetrem chowam prawdziwą twarz 
biegnę strachem na wietrze 
lasem ktoś goni uderza mocno 
ciemną strachem twarz 
 
brak tchu 
zatyka uszy 
nie powiem nic więcej 
 
umieram razem z twoim wierszem 
 
odchodząc żegnam się z matką Ziemią 
ona na pewno kocha mnie 
 
 
cisza nie umiera zatrzymuje czas 
życie jest wieczne 
 
 
ludzie jak ludzie chciwi nienawiści bezwiednie 
zabijają pierwotny instynkt 
 
szkoda tylko jesiennych liści 
pryzmatu światła 
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1