Poetry

Yaro


Yaro

Yaro, 16 april 2012

między nami wariatami

nie tolerują bo schizofrenia to wstyd
czy wyjście przed zmierzchem strachu
boli gdy patrzą i szydzą na boku

mam swój świat
magiczny zegar słowa zamienia w kamienie
kamienie w kryształy

każdy krok to ból
szklanka piwa
głosy w głowie
bitwa na czyste sumienia


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 16 april 2012

mały głód

opiekam myśli
słowa jak tosty nadziewam

wcinam łakomy wiedzy
głodny nie myślę

toster stygnie

na patelni marzenia
w naleśniki zmieniam


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 15 april 2012

antypody

zajrzyj w serce weź co najlepsze
diamenty i okruchy nadziei

zmieniaj świat inaczej on cię zmieni
w twardy granit bez imienny

nie bądź zachłanny
przepadniesz na antypodów dnie


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 6 april 2012

tutaj

nie zawrócę kijem Wisły
czas płynie w klepsydrze zaklęty

Ziemia wiruje w przestrzeni
 Słońce tańczy na krawędzi kosmosu

 idę po tanie wino by coś zmienić
grawitacja ciągnie blisko dno

niczego nie wypada zmieniać
nawet siebie odbitego w lustrze


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 3 april 2012

papieros

umrzesz w miejscu
wypalony jak papieros

nie zliczysz dni

zostanie szary popiół

dusza uleci jak dymek
oczyszczona przez filtr
wypełni przestrzeń 
między podłogą a drzwiami


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

Yaro

Yaro, 1 april 2012

różnice

jesteśmy blisko siebie
bardzo różni
 nie podobni
ja ulepiony z gliny
ty z żebra mężczyzny
jesteś kobietą z natury bardziej samcza
 ja taki dziewczęcy jak sen bajeczny


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 22 february 2012

po co kochać

po co pisać że kochasz
przecież wiadomo

wejdziesz przez otwarte okno
miłości położysz obok 

słowami rozbierzesz  
zasłonisz zasłony

podniecony umrzesz na dupy zagonach


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 22 february 2012

kwiaty

jak dwa błękity w uścisku dłoni
zrywamy białe kwiaty jabłoni

promieni słońca rozczepione światło mieni się barwami
jedno drugiego goni po ogrodach porośniętych piwonii

uśmiechy zamieszkały wśród gęstych morskich traw
słowami docieram do twojego ucha

podarowaną różę wpięłaś we włosy
warkocz dotykał ziemi

mieszkam w domku z ogrodem na ulicy polnej


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 19 february 2012

figa z makiem

dłońmi rozgrzewasz ciepłe spojrzenia
wiatr odnowy przywiał marzenia

słowami rozpieszczasz dusza się uśmiecha
wszystko zmieniasz nawet bicie serca pod swetrem

dziś znikasz jutro cię nie ma
po co te obietnice niedotrzymane

 świat daje powietrze rozwijasz skrzydła
jak ćma wpadasz do pokoju wieczorową porą
lampa nadziei oświetla ściany na których pełno twoich fotografii

 wybaczam wszystko co rani
łzy szczęścia wycieram 

zostaniesz na noc pytam skromnie

wszystko się zmienia chowam wspomnienia
głęboko w szufladach


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 19 february 2012

wiatr

tęsknię za letnim deszczem
który zmoczy włosy
wiatr rozgoni ciemne zasłony

tęcza pokaże nad horyzontem
wymalowaną twarzu

śmiech dziecka wzbudzi radość
beztroskich wspomnień sprzed lat

popłynę przez świat białą łodzią
na skrzydłach wiatru


number of comments: 1 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1