Poetry

violetta


older other poems newer

1 june 2013

Ślad po Kopciuszku

Szalejesz przez aksamitną skórę, kochasz mnie
ubraną w mgłę. Rozpuszczam się. Kropla spływa
w kącikach ust. Zlizujesz, dopóki nie zniknie.

ogień i śnieżynka, jak dobrze, jak delikatnie
Dajesz miłość, o której marzę.

Słucham w milczeniu.
Kiedy się poślizgnę, niby przypadkiem złapiesz za rękę.
Wysysam pozostawioną malinkę.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1