Poetry

violetta


older other poems newer

12 december 2020

Obfitość

płonącym krzewem
podłączona do nieba
wyfruwam jako lśniący kolory motyl

gdyby parą spłoszyć
zadrżę od wiatru
stanę na czubkach palców

smukłymi ramionami oplatasz mnie
delikatnie u dłoni
zamieniam się w słodką ślinę w naszych ustach






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1