Poetry

Asia Obstarczyk


older other poems newer

30 september 2010

Powroty

Połączenia wewnętrzne są bezpłatne

Widzisz ze ścian lecą zdjęcia, pękają ramki i przyszłość nabiera nas. Już nic  
nie trzyma się swego miejsca a odejścia zdają plon, odporne na deszcz, biegłe  
w przemianach, oczywiste. Jakby ktoś rzucił płachtę na niebo, przetoczył krew 

hurtem, napłynął falą absurdu. Leżymy na ziemi i nic nie da się zrobić. Ściągam  
przelotną sukienkę, kończy się lato, twoje sny na moim udzie, język na języku,  
surowa noc w poprzek. Trzeba wracać i tyle wiem co nie wiem. Zachłysnąć się  

północnym wiatrem, szyfr w oczy nałożyć, zamilknąć na końcach. I co jeszcze droższy?  
Jesteś? Czy wzrokiem  przekątne  przesuwasz  sam włócząc się w parku a może  
włóczysz po parku sam? Na dłoniach linie bliskiego napięcia.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1