25 october 2010
Mrokiem objęci
opuszczony dom wyje tęsknotą
w odbiciu księżycowej szyby
czerstwy chleb
nagi chłód piersi
w konturach nocy
smukłe ramiona drzew
oczekujemy świtu
żaląc się do wiatru
25 october 2010
opuszczony dom wyje tęsknotą
w odbiciu księżycowej szyby
czerstwy chleb
nagi chłód piersi
w konturach nocy
smukłe ramiona drzew
oczekujemy świtu
żaląc się do wiatru