Poetry

ADAMS86MCE


older other poems newer

19 december 2010

ONA

TWE SPOJRZENIE, BLISKOŚĆ I OBECNOŚĆ 
TWA NIEWINNOŚĆ I BEZCZELNOŚĆ
TO CO W TOBIE SŁONKO SIE CHOWA
TWÓJ DOTYK, POCAŁUNEK I SŁOWA
CAŁA TY, TWOJA GŁĘBIA I WIDOK TWÓJ
TO WSZYSTKO TO JEST RAJ MÓJ
ROZŁĄK WIĘCEJ JA JUŻ NIE CHCE
PRAGNE NOCY GDY MI DO UCHA SZEPCZESZ
KIM JESTEM DLA CIEBIE I CO CZUJESZ
BO DLA MNIE ZNACZYSZ SŁONKO WIELE
DO NIEDAWNA BYLI Z NAS PRZYJACIELE
ALE CZAS I OKOLICZNOŚCI NAMIESZAŁY
I NASZE UCZUCIA SIĘ ZAPLĄTAŁY
W SOBIE I TERAZ TO CO JEDNO CZUJE
DRUGIE MYŚLI, PISZE, LUB MALUJE
DWIE DUSZE, JEDNO OCZUCIE
KIEDYŚ MYŚLAŁEM ŻE TO JEST GŁUPIE
ALE POKAZAŁAŚ MI SWOJE SPOJRZENIE
I TERAZ MAM WIELKIE MARZENIE
NIE ZWĄTPIĆ TYLKO IŚĆ TĄ DROGĄ
BO STAŁAŚ SIĘ MI WAŻNĄ OSOBĄ...






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1