Poetry

Robert Rudiak


older other poems newer

11 june 2010

TANIEC HIPOCHONDRYCZNY I

naprzeciwko
mojej szkoły był szpital

zawsze między jedną czytanką a drugą
wywożono kogoś pod białym prześcieradłem
w czasie przerwy
pomiędzy lekcją arytmetyki a biologią
umierał ktoś na stole operacyjnym
bądź konał niezauważony
w ubikacji

patrzyłem przez okno na dymiące kominy
ojciec kolegi z którym siedziałem w ławce
był tam palaczem

palił w kotłowni poobcinane kończyny
sąsiadów z bloku
bądź całkiem obcych osób
z przedmieść

często opowiadał nam jak palą się
kobiece piersi (...)

kiedyś otrzymałem dwóję
za błędną interpretację „Królowej śniegu”
wtedy moja matka była w szpitalu
umierała na raka

patrzyłem na dym
wijący się pętlą ku górze
czekając na kolejną baśń Andersena






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1